Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/152

Ta strona została uwierzytelniona.

tem właśnie ciekawe, że pierwsze. Jeśli który zgubi kartę zapisu, a sąsiad szybko i głośno odpowie: „jestem“ gdy go wywołano z listy, a za drugiego odpowiada matka, jeden pchnie tego, co zajął jego miejsce, drugi się poskarży, jeden ukłoni układnie, drugi chmurnie patrzy wokoło, to wszystko ma dla wychowawcy ogromne znaczenie; dostrzeżone i utrwalone w pamięci lub w notesie, — jest dlań cennym materjałem rozpoznawczym.

27. Odbierając pocztówki, kładę je w ponumerowane i złożone napół papierki, bo niektóre są polinjowane, inne zatłuszczone i zgniecione. Zupełnie słuszny miały żal dzieci w pierwszym sezonie, że zwracano nie ich karty, aby pisały do domu.
Pieniądze zawijałem w papierki ponumerowane i składałem w chustce do nosa, również w przeddzień przygotowanej.
To depozyt, własność tem bardziej nietykalna, że depozyt przymusowy. Dziecko, oddając dziesięć groszy zawierza cały swój majątek: masz obowiązek poważnie go traktować.
Przy drzwiach wagonu stał dyżurny, przy każdem oknie był dyżurny. Miałem czas z każdem dzieckiem zamienić słów parę, znów przybywały do notatnika szczegóły.
Notowałem te, które napierały się wody, które się skarżyły, pokłóciły przy oknie.