Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/76

Ta strona została uwierzytelniona.

Z trwogą spogląda na matkę: o, nie chce, żeby mama umarła, skąd się takie myśli biorą?
Czy podobną myśl wolno, można zwierzyć? Czy mamy prawo je napastować w momencie groźnego konfliktu z sumieniem?...
Jeśli dziecko zawierza ci tajemnicę, ciesz się, bo jego zaufanie — to najwyższa nagroda, najlepsze świadectwo. Ale nie wymuszaj, bo ono ma prawo do tajemnicy; nie wymuszaj ani prośbą, ani podstępem, ani groźbą, — wszystkie sposoby będą jednakowo niegodne, — nie zbliżą; raczej oddalą cię od wychowańca.
Należy przekonać dzieci, że mamy szacunek dla ich tajemnicy, że zapytanie: „czy możesz mi powiedzieć?“ nie oznacza: „musisz“. — Na moje: „dlaczego“ niech nie odpowiada wykrętem a szczerem:
— Ja tego powiedzieć nie mogę. Powiem panu kiedyś. Nigdy nie powiem.

55. Zauważyłem raz, jak jedenastoletni chłopiec, zbliżywszy się do dziewczynki, którą kochał, szepnął coś. W odpowiedzi zarumieniła się, wstydliwie opuściła głowę, zaprzeczyła ruchem ramion.
W parę dni później zapytałem się, o co ją zagadnął. — Żadnego zmieszania, szczera chęć przypomnienia.
— Ach, spytałem się, czy wie, ile jest 16 razy 16.