71. Dzieci nie lubiane przez dzieci, i ich faworyci, prowodyrzy. Temat ważny, badania możeby dały nam klucz do rozwiązania niejednej zagadki powodzenia w życiu nie według skali wartości i siły, a czegoś nieuchwytnego, nieznanego.
Dzieci ładne, zdrowe, pogodne, z inicjatywą, śmiałe, z talentem, zawsze mają przyjaciół, sprzymierzeńców, wielbicieli; zbyt ambitne mają i wrogów. Stąd obozy. Są przelotni ulubieńcy zbiorowisk dziecięcych: same wynoszą je na czoło, by cieszyć się potem z ich upadku.
Nie dziw, że dziecko, które umie zorganizować zabawę, zna bajki, lubi i umie się bawić, jest mile widzianym towarzyszem: daje wesołość, fantazję, jak inne podzieli się owocami. I ostatecznie cóż lubią, jeśli nie bogactwo łakoci czy ducha, z którego czerpią.
Dzieci nie lubią rozlazłych i dokuczliwych, a czemże one są jeśli nie biedne ciałem i słabe duchem? Zwracają się do wychowawcy, bo nie mogąc nic dać dzieciom, nic wzamian nie otrzymują.
Tak być musi, że najwięcej cię absorbują, najbliżej otaczają te dzieci, które nie najwyższą posiadają wartość. Nie żądaj dla nich pełni praw, one same niewiele żądają.
Ale ich nie odtrącaj.
72. Dziecko stara się, dodam, ma prawo wykorzystać wszystkie plusy, które posiada,
Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/96
Ta strona została uwierzytelniona.