Strona:Janusz Korczak - Kajtuś czarodziej.djvu/306

Ta strona została uwierzytelniona.

żeby się poprawił. Ale trudno poprawić człowieka. — Tak psino, byłam dawniej wesoła, a teraz mi smutno.
Bierze Kajtusia pod brodę, psi łeb przytuliła do twarzy. Rozumie Kajtuś, że płacze.
A istnieje stare prawo czarnoksiężników, które głosi:
„Gdy człowiek, zaczarowany w zwierzę, wypije człowieczą łzę skargi na ludzi, — ma być przywrócony do swej ludzkiej postaci“.
Stare prawo z roku 1233 — uczy siedemset lat.