Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/205

Ta strona została uwierzytelniona.

sza, kiedy pachnie teatrem, dramatem, a ciche niedole przechodzą mimo uszu.
2) Ludzie okropnie lubią poprawiać, podnosić, a mniej znacznie — chronić od upadku.
3) Ludzie lubią efekty, hm! jak dzieci, bo nie są może tyle źli, ile... nie lubią myśleć.
Bądź co bądź, mam posadę, a dyrektor jest bardzo zadowolony, że wyrwał z otchłani zdolnego człowieka, który byłby zginął.