Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.



Kelner jest człowiekiem.


Kelner jest człowiekiem!

A no trudno: napisało się. Trzeba jechać dalej...
Otóż wyobraźcie sobie, że od lat ośmiu jadam obiady w pewnej restauracji, że zasiadam zawsze przy tym samym «moim» stoliku, i że posługuje mi ten sam kelner.
Jak do tej chwili wszystko w porządku.
Wyobraźcie sobie dalej, że przez te ośm lat niejednokrotnie wymyślałem owemu kelnerowi za rozmaite jego przewinienia.
Pieczeń była twarda:
— Dureń jesteś!
Nie było gazety; gdzieś się zapodziała:
— Nie masz pojęcia o służbie!
Zabrakło wykałaczek, albo wydano z kuchni rosół na brudnym talerzu:
— W chlewie tobie usługiwać, a nie być kelnerem.