Strona:Janusz Korczak - Koszałki Opałki.djvu/88

Ta strona została uwierzytelniona.

łatwo odgadnąć, gdyż podaje żądane gazety, pisze rachunki na obrusie i t. d. — eo ipso, mógł czytać też «Ogniem i mieczem» i mógł się tem dziełem zachwycać. Że ma on swój pogląd na ludzi, których widuje i wypadki bieżące, to również stało się jasnem. Że może kelner być obdarzony inteligencją, łatwo przypuścić, jeśli się zwróci ku życiorysom sławnych ludzi, między którymi wielu pochodziło nie z adwokatów, złotej młodzieży, kancelistów i t. p. inteligencji. Że kelner może kochać żonę i dzieci, a nawet być smutnym, gdy żona mu choruje, umiera dziecko, wiemy z powieści, nowelek i wierszy, a z drobnych wiadomości w pismach wiemy, że nie tylko lekarze, inżenierowie, aptekarze, reporterzy, dentyści, lub handlowcy umieją kochać lub nienawidzieć.
Wobec tego, kelner, jako posiadający fizyczne, zewnętrzne rysy, i duchową powierzchowność ludzką — jest człowiekiem; co jeśli nie zostanie obalone w polemice — winno wpłynąć — by w restauracjach i cukierniach, obok tablic, z napisem: «nie pluć na podłogę», lub «uprasza się o zdejmowanie kapeluszy» — umieszczono tablicę: «kelner jest człowiekiem».
Jest to jednak krok dość ryzykowny. Bo djabeł nie śpi. A nużby w dalszym ciągu się okazało, że człowiekiem jest również posłaniec, do-