lem dzieci nie tylko w swojem państwie, ale na całym świecie“.
„Królewna Klu–Klu pojedzie do Afryki i tam wszystko wytłomaczy dzieciom murzyńskim. Będzie dobrze. Dzieci będą miały takie same prawa, jak dorośli i będą obywatelami“.
„Dzieci będą się słuchały nie dlatego, że się boją, tylko że same chcą, żeby był porządek“.
Wiele jeszcze innych rzeczy ciekawych pisali w gazecie. I Maciuś dziwił się bardzo, że smutny król mówił, że tak trudno być reformatorem, że reformatorzy najczęściej marnie kończą, a dopiero po śmierci ludzie widzą, że oni dobrze radzili — i stawiają im pomniki.
— A mnie wszystko idzie dobrze, żadne niebezpieczeństwo mi nie grozi. Miałem i ja wprawdzie sporo zmartwień i kłopotów, ale na to musi być przygotowany każdy, kto rządzi całym narodem.
Strona:Janusz Korczak - Król Maciuś Pierwszy.djvu/294
Ta strona została uwierzytelniona.