Strona:Janusz Korczak - Król Maciuś na wyspie bezludnej.djvu/120

Ta strona została uwierzytelniona.

6. Żeby była książka, jacy są różni ludzie na świecie: jacy są porządni i nieporządni, ile jest leniuchów i pracowitych, wesołych i smutnych, złych i dobrych, takich, którzy dokuczają i nie dają spokoju i czy można poprawić, żeby się nie bili, nie kłócili, nie dokuczali.
7. Książka, gdzie są zapisane mądre prawa, które mogą zostać, i głupie, które trzeba zmienić.
Chciałbym też przeczytać książkę, jak się tresuje dzikie zwierzęta: lwy, tygrysy i t. d.

Myślałem dziś, że woda może być wodą, ale jak gorąca, zamienia się w parę, jak jest zimna, robi się lód. Więc niewiadomo, czem jest naprawdę: parą, wodą czy lodem.
Może tak samo jest z człowiekiem, — że jest różny.

Byłem dziś w lesie. Chciałem okrążyć całą wyspę, ale za daleko. Wylądowałem z tamtej strony. Zdaje mi się, że widziałem czarnego człowieka. A może to była małpa. Coś jakby krzyknął i uciekł.
Zdaje mi się, że nawet bohater czasem się przestraszy. Czy jest na świecie człowiek, który się nigdy ale to nigdy ani razu nie zląkł?

Dziś moje urodziny. Smutny król przysłał powinszowanie i lunetę. Patrzałem przez lunetę na księżyc. Widziałem góry na księżycu. Ale lasów niema.
Nie wiem, czy skończyłem jedenaście czy