Ta strona została uwierzytelniona.
trudno. Jeżeli nawet w więzieniu go nie chcieli i przepędzili z najcięższego więzienia, jakże go mieli przyjąć do szkoły? Toć wiadomo: umarł Maciuś — więc poco się błąka między ludźmi? Tak mu było dobrze u kiełbaśnika, tak mu było dobrze na bezludnej wyspie, tak dobrze mogło mu być w pomarańczowym ogrodzie królowej Kampanelli, tacy dobrzy byli dla niego zbrodniarze, a teraz tak mu źle, tak mu żal, tak smutno.
Wrócił Maciuś do domu.
— Wypędzili ze szkoły.
Wyjął z kącika ukryty pamiętnik i zapisał:
„Życie jest gorzkie“ — powiedział Walenty. Wtedy nie rozumiałem, co to znaczy. Teraz rozumiem.