Strona:Janusz Korczak - Mośki, Joski i Srule.djvu/78

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ PIĘTNASTY.
Książę Kruk i jego mały brat. — Koszyki z sitowia. — Dlaczego Ber-Leib Kruk jest księciem?

— Dlaczego nazywacie starszego Kruka księciem?
— Bo taki delikatny, jak książę. Jak tylko mu co powiedzieć, zaraz się obrazi i nie chce się bawić.
— A mały Kruk jest także księciem?
— A jakże: łobuz, a nie książę.
Starszy Kruk opiekuje się bratem, oddaje mu swoją chorągiewkę, staje zawsze w jego obronie. A mały jest buńczuczny i każdego zaczepia. Starszy trzyma pelerynę, gdy mały się bawi, rano ogląda uszy, czy dobrze mydło spłukane, a wieczorem ściele mu łóżko i kołdrą okrywa go troskliwie.
— Dlaczego tego urwisa tak pieścisz? — pytano starszego Kruka. — Bić się z chłopakami umie, a łóżka posłać mu się nie chce.
— Niech się bawi, — mówi starszy, — on mały jeszcze, ma osiem lat dopiero.
— I ty jesteś mały.
— O nie, mam już dwanaście lat, pracuję razem z ojcem w fabryce szewskiej. Ja już jestem duży.
Kiedy chłopcy pletli koszyki z sitowia, starszy Kruk