Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/104

Ta strona została uwierzytelniona.

A tymczasem zdolny nie hartuje się w walce z trudnościami, rozzuchwala w łatwych zwycięstwach i marnuje zdolności. Zarozumiały, myśli, że mu się wszystko należy, lekceważy cichy wysiłek i powolne, krok za krokiem, wytrwałe dążenie do celu. Uznaje tylko swój rodzaj zdolności, lekceważy inne.
Zauważyłem, że czasem klasa lubi swoich prymusów, a często nie lubi i wcale nie przez zazdrość.
I czy ładny śpiew, rysunek, haft, ramka nie tyleż warte, co dobrze rozwiązane zadanie?
I co warte zdolności, jeżeli człowiekowi się nie chce i nie dba?
Widziałem zdolnych a leniwych i niesumiennych ludzi. Cóż z tego, że pielęgniarka wie, jak się obchodzić z chorym albo wychowawczyni na piątki zdała egzaminy i pamięta, co w książkach piszą uczeni o dzieciach, jeśli nie lubi i nie ma cierpliwości do chorych i dzieci?
Charakter człowieka i jego powołanie ważne, a może nawet ważniejsze — dobroć i uczciwość.
Wiele trudnych myśli budzi się w człowieku, gdy nad tem się zastanawia. — Ale tu przecie piszę o prawidłach życia. A prawidła są takie:
— Nie zazdrościć.