— Trudno, już takie jest życie — powiedział chłopiec.
Czy lepiej być jedynakiem, czy lepiej mieć brata czy siostrę? — Czy lepiej być młodszym czy starszym?
Ktoś był jeden, potem urodził się mały braciszek. Czy się cieszy?
Nie można nawet obliczyć, jak różnie bywa.
Może być mały brat, duży brat i prawie dorosły. Może być jeden starszy, drugi młodszy. Dwie starsze siostry, dwie małe. Mały brat, duża siostra. Duży brat, mała siostra.
Co lepiej?
Nie mogę dać odpowiedzi, nie wiem, i nikt tego nie wie.
— Co wolisz?
— Wolę tak, jak jest — powiedziała dziewczynka.
Są ludzie, którzy łatwo się cieszą, weseli, zadowoleni. Wszystko im się podoba. Nawet nie myślą, żeby było inaczej. Inni łatwo i często się złoszczą.
Jeżeli można coś zmienić, warto się zastanowić; jeśli musi zostać, niewarto się dąsać. — A zawsze można żyć w zgodzie i z małym i dużym, i z bratem i siostrą — i to już naprawdę od nas zależy.
Znałem chłopca, miał brata chorego. To była dziwna choroba. Nawet rodzice długo myśleli, że jest nieposłuszny tylko, niegrzeczny i nie chce się słuchać. Chodził,
Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/14
Ta strona została uwierzytelniona.