Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

— Dlaczego?
Trzeba zbadać, trzeba wiedzieć, zanim się coś postanowi, trzeba rozpytać się, bo jakże można nie wiedząc, radzić lub nauczać? Przekonałem się, że nie należy zaraz biec z pomocą. Lepiej poczekać, aż się uspokoją.
Przekonałem się, że więcej, dziesięćkroć więcej jest dobra, niż zła, a zło można przeczekać spokojnie. Każda żywa istota, nietylko człowiek, woli zgodę, niż walkę, więc nie należy oskarżać...
Jeżeli w domu mieszka razem babcia i dziadzio, może być lepiej dla dzieci. Kiedy mama się gniewa, może babcia pocieszy; mama odmówi, może babcia pomoże. Więcej ma czasu, więc uważniej wysłucha. — Ciekawe bywają opowiadania ludzi wiekowych. I wogóle jakie to dziwne.
Babcia pamięta, jak mama była małą dziewczynką, tatuś młodym chłopcem. A jeszcze dawniej babcia była dzieckiem.
Pamięta dawne czasy. Inne były wtedy ulice i domy, inne lampy i zegary, nawet ludzie inni. Nie było takich wynalazków, ani książek, ani zabawek i rozrywek.
Ci już umarli, tamtych jeszcze nie było na świecie.
I przychodzą trudne myśli, już nietylko o tem, co jest na świecie, ale co było, i o tem, co będzie.
Dziwne, bardzo dziwne...