Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

„Przeciwne myśli“.
To znaczy, że chce się sprzeciwiać. Więc dorośli mówią:
— Uparty, psotnik, krnąbrny, szkodnik.
Ale mamie, a jeszcze bardziej ojcu trzeba ustąpić. Zwykle ojciec bywa surowszy, chociaż niezawsze. — Czy tak, czy inaczej, każdy przynajmniej wie, że mama i ojciec mają prawo kazać i zabronić.
Do mamy i ojca trudno mieć żal długo. Nie można powiedzieć, że się ich nie kocha.
Więc prawie każdy się stara, a jeśli trzeba, przyzna się do winy i przeprosi. — Nawet wtedy przeprosi, gdy niezupełnie przyznaje słuszność.
Czasem babcia jest zanadto pobłażliwa, i łatwiej się sprzeciwić. Ale potem żal babci. I niebezpiecznie, gdy zniecierpliwiona, poskarży się mamie albo ojcu.
Jeżeli z dorosłym bratem albo siostrą zacząć, najczęściej zbije...
A tu się jeszcze przyłącza ze skargą służąca. Czy naprawdę wszystkich zawsze trzeba się słuchać, i każdy zawsze i we wszystkiem ma prawo się wtrącać?
Znałem służące, które mówiły:
— Wolę służyć, gdzie są dzieci, — weselej.
Ale częściej mówią:
— Za żadne skarby nie pójdę tam, gdzie są dzieci.