Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/74

Ta strona została uwierzytelniona.

Może dlatego dorośli niezawsze chętnie chcą wytłumaczyć, bo myślą, że to za trudne, i młodzi zrozumieć nie mogą.
Mylą się. Dziecko chce wiedzieć i ma prawo wiedzieć, bo zmartwienie rodziców nawet więcej je boli. — Zresztą w rodzinach ubogich wiedzą dzieci, dlaczego raz jest cały obiad, a raz tylko chleb i herbata mało cukrzona, wiedzą ile kosztuje zelówka i nowa czapka. Wiedzą, że lepiej, gdy ojciec nawet mniej zarabia, ale zarobek jest pewny.
Bo najwięcej smutku, gdzie raz uda się dostać nawet więcej, a potem długo już — nic i nic. — Bezrobocie — to wielkie nieszczęście.
Nieprzyjemnie, jeżeli się umie lekcję, a nauczyciel nie wywoła, ale gorzej, gdy się umie i chce pracować, a tymczasem gorszy pracownik znajdzie zajęcie, a ty siedź bez roboty.
Daję teraz ważne prawidło życia.
— Miły, dobry chłopcze, nie pij wódki, nie pij tej trucizny przeklętej.
Czytałem, że szatan wódkę wymyślił Chyba tak.
Wódka nietylko pieniądze zabiera, często ostatnie; wódka odbiera siły, zdrowie, rozum, zabija w człowieku wolę i honor, truje dzieci, wyrzuca człowieka z pracy, znieprawia duszę.