Strona:Janusz Korczak - Sława.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.

nie radził. Za byle co targa za uszy albo linją bije po palcach. Taka, powiadam ci, wściekła, jak ciężka cholera.
Władkowi zdawało się, że Olek i do innej ochrony też musiał chodzić, ale chyba niedługo.