Mówi Lejb:
— To jest księżyc. — Bo powiedział Bóg: „Niech będzie ziemia, niech będzie księżyc w nocy i słońce w dzień“. I stało się tak. Co Bóg chce, to jest. — Powiedział Bóg: „Niech będą konie i kozy, słońce i cebula“.
— A tego nie było, tego wszystkiego?
— Głupi jesteś. Było. Mały jesteś. Zaraz ci powiem. To długa historia.
Herszek słucha, Lejb tłumaczy.
— Więc jest na podwórzu śmietnik. Prawda?
— Jest. Prawda. Wiem: jest śmietnik.
— Więc był wielki, wielki śmietnik. I Bóg znalazł tam ziemię i drzewa i psa i kozy i człowieka. I zrobił porządek i zrobił świat.
— Tak?
— Tak. Teraz śpij!
Ale Herszek nie śpi. — Herszek zna śmietnik. Tam są różne rzeczy. Raz znalazł tam zielone szkło, raz duży kij; widział mysz; był tam cały czerwony burak; znalazł sznurek i drut, — i znalazł tam dużo różnych rzeczy i ma, ale nie wie jak to się nazywa.
A Bóg zawołał Adama i kazał Adamowi, i
Strona:Janusz Korczak - Trzy wyprawy Herszka.djvu/14
Ta strona została uwierzytelniona.
8Janusz Korczak