Strona:Janusz Korczak - Trzy wyprawy Herszka.djvu/30

Ta strona została uwierzytelniona.
24Janusz Korczak

pokazałem. — Ładnie rośnie twój groch za budą. Z żółtych kulek grochu rośnie zielona trawa. I ty rośniesz. Litery, to małe nasionka nauki; z małych nasionek rosną drzewa i lasy. — Tak, tak tak. Nie mam czasu. — A mrówka umiera, i matka, i mysz. Tak, tak, tak. Litery żyją wiecznie. Tak tak. Nie zabijaj mrówek. — Litery żyją wiecznie, nie umierają. — Już muszę iść. — Tak, tak, tak.



Siedzi Herszek na trzecim schodku i czyta. Patrzy troszkę na książkę, a potem na jaskółki i na mrówki. Jaskółki fruwają, potem prędko przylatują, pod dachem mają swój dom, długo budowały. Ciekawie było patrzeć. Żyją. Tak prędko dają dzieciom jeść.
Herszek już teraz rozumie. Jeżeli nacisnąć palcem mrówkę, pluskwę albo muchę, to potem nie rusza się już, bo nie żyje. Mucha inaczej ucieka, a mrówkę łatwo dogonić palcem. — Myślał, że mrówka pod palcem znika, że nie ma jej, że tylko palec robi się trochę mokry. — Ale widzi, że mrów-