Strona:Janusz Korczak - Trzy wyprawy Herszka.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.
Trzy wyprawy Herszka29

jakie miał różne przygody. — Ale jeszcze nie czas. — Tak, tak, tak. Wrócił. Nie czas. Wrócił do Abrama, wariata, do ojca w sobotę. Teraz nie zachorował na odrę, ale był bardzo zmęczony i słaby.
I potem, — tak, tak, tak, — trzeci raz ruszył Herszek w świat daleki. — Już nie było wtedy ani ojca, ani Abrama, ani wariata, który nauczył go czytać.
Potem różnie mówili; mówili, że cyganka dała mu złotą monetę na drogę, że Węgier dał mu dukata, że cesarski pułkownik grał z nim w szachy i przegrał i napisał list do bogatego pana.
W różnych szkołach uczył się Herszek, wiele wielkich miast widział, w różnych wysokich domach mieszkał. Ale nie dotarł do Erec. Tak, tak, tak. Już duży, już nie mały chłopiec, rozumie, że jeszcze nie czas...
To było dawno. Nie tak dawno. Tak, tak...



A teraz dostałem list z Palestyny, ale nie od Herszka. Herszek dawno już nie żyje. Dostałem