Strona:Janusz Korczak - Uparty chłopiec.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.

W pracowni swojej będzie gromadził chorą krew i mocz i zgniłą ropę wrzodów.
Dużo razy powie mu żona:
— Bądź ostrożny. Uważaj. Tak bardzo boję się o ciebie.
A Pasteur odpowie:
— Bądź spokojna. Umiem obchodzić się z trucizną.
Pasteur był naprawdę uważny i ostrożny.

15.

Miasto Lille (Lil) urządza nowy uniwersytet. Jest tam dużo bogatych fabryk. Potrzebni są uczeni ludzie, żeby mogli nauczać w uniwersytecie. Ministerstwo musi tam posłać dobrego profesora.
Minister wie kogo wybrać, żeby dobrze nauczał i żeby założył dobrą pracownię. Wybrał Pasteura i napisał do niego:
— Wiem, że pan będzie uczył tak, jak trzeba. Jest to ważna placówka. Fabryki muszą mieć wykształconych kierowników.
Dobrze.
Pasteur mówi do żony:
— Jedziemy. Jedziemy do miasta Lille.
I już układa w głowie, o czym pierwszy raz