Strona:Janusz Libicki - Granice opodatkowania.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

wa popytu na przyrost przyszłego dochodu. Przy bardzo znacznym zmniejszeniu dochodu (względnie jego rozporządzalnej części wskutek zwiększenia świadczeń na rzecz gospodarki publicznej) spodziewać się zatem możemy, że krzywa popytu na przyrost przyszłego dochodu ulegnie tak silnemu obniżeniu, że jednostki o tym tak niskim dochodzie będą zmuszone zaprzestać kapitalizacji. Jednostka przede wszystkim musi mieć zaspokojone swoje najsilniej odczuwane bieżące potrzeby, a dopiero potem może zacząć myśleć o zwiększaniu swego dochodu na przyszłość.
Dla każdej poszczególnej jednostki gospodarującej niewątpliwie inaczej zupełnie wypada ocena stosunku potrzeb teraźniejszych do przyszłych. Jedne z nich zaprzestaną kapitalizować już wcześniej, t. zn. rozporządzając jeszcze stosunkowo wysokim dochodem, inne zaś będą jeszcze kapitalizować przy znacznie niższym dochodzie. Dla każdej jednak racjonalnie gospodarującej jednostki istnieć musi pewna granica wielkości dochodu, poniżej której schodząc, rezygnuje ona już z dalszej kapitalizacji na rzecz zaspakajania bieżących potrzeb. Niezależnie więc od różnic, jakie mogą zachodzić między indywidualnymi skalami wartościowania potrzeb właściwymi dla poszczególnych jednostek gospodarujących, możemy przyjąć ogólnie, że istnieje pewne minimum dochodu, poniżej którego jednostki gospodarujące nie są w stanie kapitalizowac.
Na tej drodze zatem możemy próbować dojść do określenia granicy wysokości świadczeń na rzecz gospodarki publicznej w stosunku do dochodów gospodarstw prywatnych. Świadczenia te mianowicie nie powinny nigdy w tak znacznym stopniu zmniejszać rozporządzalnej części dochodu jednostek gospodarujących, by powodować zanik kapitalizacji.
Tego rodzaju określenie granic opodatkowania jest jednak niewątpliwie bardzo ogólnikowe i właściwie nie odpowiada w pełni na pytanie co do stosunku, jaki powinien zachodzić między dochodem prywatno-gospodarczym a ciążącymi na nim świadczeniami na rzecz gospodarki publicznej. Powyższe określenie bowiem podaje tylko tę najwyższą granicę opodatkowania, przekroczenie której grozi już społeczeństwu dekapitalizacją. Określenie to mówi nam więc jedynie o tej granicy opodatkowania, powyżej której, jeśli można się