Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/384

Ta strona została uwierzytelniona.

Spokojnie czytałem dalej:

Prócz tego od redaktora otrzymałem list wyjątkowo ordynarny, pełen osobistych napaści i grubiaństw, w którym to liście zostałem karygodnie nazwany ignoranckim bydlakiem, co zasługuje na naganę doraźną. Tak nie odpowiada się na rzeczowe uwagi w polemice toczonej przez ludzi przyzwoitych. Pragnąłbym tylko wiedzieć, który z nas obu jest większym bydlakiem. Prawda, że nie należało może wszczynać polemiki na pocztówce, ale napisać list, lecz dla braku czasu nie zwróciłem uwagi na ten drobiazg, obecnie wszakże po ordynarnej napaści redaktora „Świata Zwierząt“, stawiam go pod pręgierzem opinii publicznej.

Pan redaktor myli się ogromnie, przypuszczając, że jestem niedouczonym osłem, który nawet pojęcia nie ma o tym, jak się który ptak nazywa. Ornitologię uprawiam już od szeregu lat i to nie po książkowemu albo przez osobiste obserwowanie przyrody, bo w klatce mam więcej ptaków, niż redaktor „Świata Zwierząt“ widział ich w ciągu całego swego życia, będąc niezawodnie stałym gościem praskich szynków i spelunek.
Atoli sprawy te są uboczne, aczkolwiek nie zaszkodziłoby takiemu redaktorowi, aby się najprzód przekonał, kogo wyzywa od bydlaków, zanim sięgnie po pióro i zacznie pisać. Nie trzeba lekceważyć czytelników, choćby nawet mieszkali na Morawach i we Frydlandzie pod Mistkiem, gdzie przed tym ordynarnym listem redaktora też był jeden prenumerator „Świata Zwierząt“.

Nie chodzi tu zresztą o polemikę osobistą z pierwszym lepszym idiotą, lecz o sprawę, i dlatego jeszcze raz powtarzam, że zmyślanie nazw podług języków obcych jest niedopuszczalne, kiedy mamy piękne słowo ojczyste, znane powszechnie: „sójka“.

— Tak jest, sójka — jeszcze smutniejszym głosem przemówił mój pracodawca.
Czytam wszakże spokojnie dalej i nie pozwalam sobie przerywać:

Rzecz prosta że takie wycieczki są gałgaństwem, gdy się ich dopuszczają niefachowcy i brutale. Któż bowiem kiedykolwiek mówił o jakiejś tam orzechówce? W dziele „Nasze ptaki“ na stronicy sto czterdziestej i ósmej jest nazwa łacińska: Ganulus glandarius B. A. I to jest właśnie mój ptak: sójka.
Redaktor „Życia Zwierząt“ przyzna chyba, że lepiej znam swego ptaka, niż znać go może niefachowiec. Orzechówka nazy-