Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/544

Ta strona została uwierzytelniona.

jąc karty. — Każdy stawia piątkę, a karty rozdaje się po cztery. Ruszajcie się i nie marudźcie.
Na twarzach wszystkich graczy malowało się takie zadowolenie, jakby nie było żadnej wojny i jakby pociąg nie wiózł ich ku pozycjom na krwawe walki i rzezie, ale jakby siedzieli w jakiej praskiej kawiarni przy stolikach do gry.
— Nawet nie przypuszczałem — mówił Szwejk po jednej rozgrywce — że gdy nic nie dostałem i trzeba było wymienić wszystkie karty, dostanę asa. Gdzie wam się pchać do mnie z królem! Przebijam go i tyle.
I podczas gdy tutaj przebijali króla asem, daleko na froncie królowie w grze ze sobą przebijali się swoimi poddanymi.
W wagonie sztabowym, gdzie siedzieli oficerowie marszbatalionu, na początku podróży panowało dziwne milczenie. Większość oficerów pogrążona była w czytaniu małej książki w oprawie płóciennej z napisem: Die Sünden der Väter. Novelle von Ludwig Ganghofer“. Wszyscy czytali tę książkę akurat na stronicy 161. Kapitan Sagner, dowódca batalionu, stał przy oknie i trzymał w ręku tę samą książkę, podobnież na stronicy 161 otwartą.
Rozglądał się po krajobrazie i zastanawiał się, w jaki by sposób jak najprzystępniej wytłumaczyć wszystkim, co z tą książką mają zrobić. Sprawa była jak najściślej tajna.
Oficerowie myśleli tymczasem, że pułkownik Schröder zgłupiał doszczętnie. Postrzelony był już dawno, ale nikt nie przypuszczał, że zgłupieje tak bardzo i szybko. Przed odejściem pociągu zwołał wszystkich do ostatniego Besprechungu“, przy czym powiedział im, że każdy dostanie książkę „Die Sünden der Väter“ Ludwika Ganghofera i że książki te znajdują się w kancelarii batalionu.
— Panowie — rzekł z miną straszliwie tajemniczą — nie zapomnijcie nigdy o stronicy 161! — Oficerowie, pogrążeni w studiowaniu tej stronicy, nie mogli się połapać, o co tu wła-