Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/641

Ta strona została skorygowana.

o dziwnych zbytkach Szwejka w chwili, gdy dowódca batalionu był w bardzo dobrym usposobieniu, ponieważ wino marki Gumpoldskirchen było naprawdę świetne.
— Aha, więc wy nie chcecie marnować drogiego czasu? — roześmiał się złośliwie. — Matuszicz, chodźcie no tu!
Ordynans batalionu otrzymał rozkaz, że ma zawołać feldfebla 12 kompanii, Nasaklo, który, jak wiadomo, był największym tyranem. Szwejkowi kazano dać karabin.
— Ten oto szeregowiec — rzekł kapitan Sagner do feldfebla Nasaklo — nie chce marnować na próżno drogiego czasu. Zabrać go za wagon i przez godzinę ćwiczyć z nim chwyty. Ale bez miłosierdzia i bez odpoczynku. Przede wszystkim raz za razem: Setzt an! Setzt ab!
— Przekonacie się, mój Szwejku, że nudzić się nie będziecie — rzekł mu kapitan na odchodnym. I po chwili odzywała się za wagonem szorstka komenda, rozbrzmiewająca uroczyście między szynami torów. Feldfebel Nasaklo, który grał w oko i akurat trzymał bank, ryczał jak wściekły na cały boży świat:
Beim Fuss! — Schultert! — Beim Fuss! — Schultert!
Potem komenda ucichła na chwilę i słychać było głos Szwejka, spokojny, pełen powagi:
— Tego wszystkiego uczyłem się przed laty przy odbywaniu służby wojskowej. Na komendę Beim Fuss!“ — flintę opiera się o prawy bok. Koniec kolby znajduje się na jednej linii z palcami nóg. Prawa ręka jest bez wysiłku oparta na lufie, a mianowicie tak, że duży palec obejmuje lufę, a inne palce obejmują lufę z przodu. Przy Schultert“ flinta wisi swobodnie na rzemieniu, na prawym ramieniu, a wylot lufy zwrócony jest ku tyłowi...
— Dość tego ględzenia — odezwał się znowuż głos feldfebla Nasaklo. — Habt acht! Rechts schaut! Herrgott, jak wy to robicie!