Strona:Jaroslav Hašek - Przygody dobrego wojaka Szwejka.pdf/673

Ta strona została skorygowana.

i każdy się odznaczy, tak że karty dziejów naszego batalionu jaśnieć będą zwycięstwami pełnymi chwały. Nie chciałbym gromadzić zbyt wiele materiału, ale trudna rada, wszystko musi być wykonane dokładnie, aby pozostała po nas jaka taka pamiątka, zanim, powiedzmy, w miesiącu wrześniu, nie pozostanie po nas zgoła już nic, prócz tych świetnych kart, które przemawiać będą do serc Austriaków, że wszyscy ci, którzy już nigdy nie ujrzą swoich stron rodzinnych, bili się dzielnie i mężnie. Zakończenie tego nekrologu już ułożyłem, panie Wańku. Cześć i chwała poległym! Ich miłość dla monarchii jest miłością najświętszą, albowiem nie cofnęła się przed śmiercią. Imiona ich niechaj będą wymawiane ze czcią, jak np. imię Waniek. Ci zaś, którzy w poległych stracili żywicieli, niechaj z uczuciem dumy otrą łzy, albowiem polegli należą do bohaterów naszego batalionu.
— Przybliżcie się, panowie — rzekł jednoroczny ochotnik, przerzucając kartki swoich zapisków. — Oto stronica 13: Telefonista Chodounsky poległ 3 września równocześnie z kucharzem batalionu Jurajdą. A oto dalsze moje zapiski: Bezprzykładne bohaterstwo. Chodounsky z narażeniem własnego życia uratował druty telefonu w swoim schronisku, pełniąc służbę przez trzy dni bez przerwy. Jurajda widząc niebezpieczeństwo okrążenia oddziału przez nieprzyjaciela zachodzącego od skrzydła, z kotłem gotującej się zupy rzuca się na wrogów siejąc śród nich zgrozę i oparzelizny. Piękną śmierć ponieśli. Pierwszy został rozszarpany przy wybuchu miny, drugiego udusiły gazy trujące, które podsunięto mu pod sam nos, gdy biedak już nie miał czym się bronić — Obaj giną z okrzykiem: — Es lebe unser Bataillonskommandant! — Dowództwo Armii dzień w dzień wydaje rozkazy z podziękowaniem dla nas, aby i inne oddziały wojska dowiedziały się o dzielności naszego batalionu i brały nas sobie za przykład. Mogę wam przeczytać wyjątek z rozkazu do armii, który odczytywany będzie po wszystkich oddziałach