Strona:Jawy przez J. Krajoskiego.djvu/34

Ta strona została uwierzytelniona.
32

Tak zniknęła — moja święta,
Jakby we mnie ją włączono,
Choć nie widzę już jéj jasno,
Lecz ją czuję jak krew własną.

I gdy stanę w braci kole,
Taką siłę duch mój toczy,
Że podbija Braci wolę,
I z mą wolą Ich jednoczy.

I kochają jak ja szczerze,
I odwagą moją stoją,
I tak wierzą, jak ja wierzę,
Jam Ich zbroją, oni moją.

Sympatyczna siła ducha,
Tak ogromna, przenikliwa,
Ze kto pieśni mojéj słucha,
Ten już siłę tę pożywa.
I powoli i powoli,
Leje w piersi męztwo, wiarę;