Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/18

Ta strona została przepisana.

dową Demokrację i jej szefa p. Romana Dmowskiego, jeżeli nie była prowadzona na życzenie nacjonalistów rosyjskich, do których, po swej klęsce w Dumie poniesionej na skutek wiadomego zwycięstwa nad budżetem, p. Dmowski był się zbliżył, obiecując, że za pewne ustępstwa polityczne zdusi w Królestwie rewolucję, i którym, po związaniu się z opozycją, trzeba było wykazać w jakiś sposób swą lojalność, dziwnie służyła interesom tych nacjonalistów. Jednym z głównych interesów nacjonalistów rosyjskich w tej kwestii było z jednej strony zaostrzenie stosunków między ludnością żydowską i chrześcijańską w Polsce, by łatwiej tam rządzić, a z drugiej skompromitowanie Polski wobec świata, by ją łatwiej ujarzmić, odejmując jej sympatię, jaką dotąd cieszyła się ogólnie. Te dwa cele, dzięki p. Dmowskiemu i jego stronnictwu, nacjonaliści rosyjscy w zupełności osiągnęli.
Walczyć z Żydami można było, ale nie w ten sposób. Jedyny, prowadzący do celu, sposób walczenia z Żydami jest na polu ekonomicznem, pracą stałą i konsekwentną całego narodu, ale na to trzeba zaprzestania przez handel chrześcijański wyzyskiwania swej klienteli, za poparcie z jej strony. Dość porównać ceny po niejednych handlach żydowskich i chrześcijańskich, by się o tym przekonać. Kupcy żydowscy, za solidarność im okazaną przez swych współwyznawców, nie drą ich ze skóry, jak to czynią względem swoich współwyznawców niejedni kupcy chrześcijańscy.
Pisma endeckie nie zaprzeczają walki p. Dmowskiego z Żydami, ani szkodliwego jej wpływu na przebieg sprawy polskiej, tylko na obronę p. Dmowskiego przytaczają fakt, że „wrogi stosunek Żydów do Polski istniał już wtedy, gdy ani p. Dmowskiego ani antysemityzmu polskiego wcale na