Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/64

Ta strona została przepisana.

nio użytem, mogła wystarczyć dla uzyskania Polsce wszystkich jej postulatów.
Co do władzy regencyjnej w Warszawie, to w chwili pisania rzeczonego listu przez pana Clémenceau do prezesa komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu, z wiadomem zobowiązaniem ze strony Francji i jej sojuszników, ta władza już istniała, więc szef gabinetu francuskiego musiał się z nią liczyć, a jednak żadnych co do niej zastrzeżeń w swym liście nie uczynił. Zresztą, już nie mówiąc o Litwie Kowieńskiej, która przez cały czas wojny stała po stronie Niemców i miała rząd przez nich ustanowiony i ten rząd do ostatnich czasów utrzymała, a cieszyła się i cieszy uznaniem wszystkich państw alianckich i otrzymała własny port, Kłajpedę, z rąk francuskich, mamy jaskrawy przykład rzeczywistej dwulicowej polityki, w polityce greckiej, co nie przeszkodziło jednak sukcesom tej polityki na konferencji pokojowej w Paryżu. Gracja miała swój komitet narodowy w postaci rządu Venizelosa w Salonice, a w Atenach par exellence w osobie króla Konstantego, szwagra Wilhelma i który, jak wiadomo, strzelał podstępnie do marynarzy francuskich, na co ani na nic podobnego Piłsudzki, twórca legionów, ani władza regencyjna nigdy sobie nie pozwolili.
To zachowanie się wrogie Konstantego względem aliantów i jego powinowactwo z Wilhelmem, nie przeszkodziły wszakże panu Venizelosowi do uzyskania dla Grecji, na konferencji pokojowej więcej, aniżeli ona w tych warunkach kiedykolwiek marzyć mogła. Wprawdzie Konstanty chwilowo abdykował, ale widzieliśmy go wkrótce wracającego do władzy i podtrzymującego silnie i otwarcie Anglję, która gdyby operacje wojenne przeciwko Turkom były mu się lepiej poszczęściły, byłaby odtworzyła pod jego berłem wielką Grecję historyczną i oddała mu nawet stolicę tej Gracji, Konstantynopol. Widzimy tedy, że polityka tak zwanych aktywistów w Warszawje tak niewinna w porównaniu z wrogą