Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/92

Ta strona została przepisana.

gresu. Przeto żadna uchwała powzięta na tych zebraniach nie mogła narażać któregokolwiek z tych państw na żadną odpowiedzialność, za odstępowanie od rzeczonej tradycji. Co do innych państw, sprzymierzonych, jak: Francja, Wielka Brytania i Włochy, wiedzieliśmy, że one również nie mogły powoływać się na tę tradycję, w sprawie dotyczącej Polski.
Po drugie, jeżeli Polska nie mogła odzyskać swej niepodległości bez współudziału państw sprzymierzonych, to faktem jest, że niektóre z tych państw mogły utracić swą niepodległość bez właściwego współdziałania Polaków w danej chwili.
Gdyby z chwilą rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich Polacy nie byli zachowali się lojalnie wobec mobilizacji rosyjskiej, jak to uczynili, mogli niezawodnie narazić na szwank przyszłość Francji i Anglji. Gdyby pogrom Rosji był nastąpił w 1914 r. przed bitwą nad Marną, armie francuskie i angielskie nie dość liczne mogły nie wytrzymać olbrzymiego naporu złączonych sił austro-niemieckich.
Wielki książę, głównodowodzący armiami carskiemi, powiedział w Lublinie, że kiedy Rosja łamała siły austro-węgierskie w 1914 r., zawdzięczała swe powodzenie nie mniej jak swojej armji, poświęceniu całego narodu polskiego. Te słowa wielkiego księcia potwierdził za swej strony znany ex-polakożerca Puryszkiewicz, który w Dumie państwowej oddał hołd „Rycerskiemu narodowi polskiemu” za jego usługi. Oświadczył potem, że nie znał tego narodu i dlatego fałszywie go sądził.
Można więc powiedzieć, że Francja i Anglja miały wobec Polski dług wdzięczności do spłacenia za lojalność i bezinteresowność, z jakiemi Polacy stanęli od razu po stronie Ententy, nie czekając na obietnice wielkiego księcia. Te obietnice, zawarte w proklamacji z dnia 14 sierpnia 1914, zostały ogłoszone, gdy wojna była już rozpoczęta od dwóch