Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/58

Ta strona została skorygowana.

— Znakomita! — zawyrokowała Ludka. — Niestety, kosztuje półtora dolara.
— Wyrzekniemy się wody sodowej na zawsze! — westchnęła Zuzia.
— Drogo! — przyznała Inka — ale —
Tu popatrzyła się znowu w jasne, pełne wyrazu oczy.
— Doprawdy, mojem zdaniem ta fotografja warta tego.
Złożyły po pięćdziesiąt centów i fotografja stała się ich własnością.
Inka przez czoło przepisała tym śmiałym, zmienionym charakterem pisma, który Mira już znienawidziła, czułą dedykację w języku francuskim i podpisała pełnem nazwiskiem „Cuthbert St. John“. Następnie włożyła ją do koperty i poprosiła poniekąd zdziwionego pomocnika handlowego, aby ją wysłał następnej środy rano, ponieważ to miał być prezent imieninowy i nie powinien przyjść przed oznaczoną datą.
Pakunek przyszedł pocztą o piątej popołudniu i został doręczony Mirze, kiedy dziewczęta gromadkami wychodziły z lekcyj popołudniowych. Mira przyjęła go w ponurem milczeniu i usunęła się do swego pokoju. Z jakie pół tuzina najczulszych przyjaciółek szło tuż za nią. Tyle się Mira