Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/69

Ta strona została skorygowana.

— Istotnie, Lordunia strasznie nas męczy! Onaby chciała, żebyśmy cały dzień ślęczały nad łaciną lub socjologją. Ona —
— Nie myśli ani o tańcach, ani o francuskim, ani choćby o tem, że dobre maniery też są coś warte — łkając wyliczyła Renia trzy przedmioty, w których celowała — a mnie się zdaje, że one mają o wiele więcej sensu niż „conjunctivy“. To jest przynajmniej do czegoś przydatne, a cóż komu przyjdzie z socjologji lub łaciny.
Inka zbudziła się nagle ze swego zamyślenia.
— Łacina istotnie nie na wiele się przyda — przyznała — ale, zdaje mi się, z socjologji można mieć jakiś pożytek. Miss Lord sama mówiła nam, że powinnyśmy stosować ją wobec naszych aktualnych problemów.
Renia odsunęła od siebie tę myśl pogardliwym ruchem.
— Słuchajcie! — wykrzyknęła Inka, skoczywszy na równe nogi i przemierzając pokój szerokiemi krokami. — Mam myśl! To zupełna prawda. Osiemdziesiąt wierszy Wergilego to naprawdę za dużo, aby każda mogła się ich nauczyć — a już zwłaszcza Renia. A wy słyszałyście przecie, co powiedział ten uczony: Nie