Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/78

Ta strona została skorygowana.

— Osiemdziesiąt wierszy dziennie zabiera nam czas rekreacyjny, wobec czego postanowiłyśmy zjednoczyć się i zażądać uznania naszych praw. Stanowisko nasze jest stanowiskiem wykwalifikowanych robotników. Może pani dostać, ile pani tylko zechce dziewcząt do klasy Cezara, lub też do początkujących klas, ale prócz nas nie znajdzie pani tu nikogo, ktoby czytał Wergilego. Jest to zupełnie ta sama historja, co z praczkami. Nie jesteśmy zwykłemi robotnicami od gotowania bielizny i krochmalenia, jesteśmy zawodowemi prasowaczkami bielizny luksusowej. Jeśli pani chce mieć klasę Wergilego, musi pani mieć nas. Nie może pani zmuszać nas do pracy. Ale my nie mamy bynajmniej zamiaru wykorzystywać sytuacji, co byłoby możliwe dzięki naszej przeważającej sile. Mamy jak najlepszą wolę uczciwie wykonać pracę dzienną. Jednakże nie mamy bynajmniej zamiaru pozwalać się — no, jakże to —
Przez chwilę Inka sama ze sobą walczyła o odpowiednie słowo, aż wreszcie zdobyła je i rzuciła triumfalnie:
— Nie możemy pozwolić na to, aby nas eksploatowano. Wzięta zosobna każda z nas pani nie sprosta, jednakże zjednoczone możemy dyk-