Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/74

Ta strona została przepisana.

na myśli, że na pewnym poziomie zbiorowego „morale” i wyszkolenia — samorząd i karność, inicjatywa grupy i przywódcy zlewają się w jedno.
Tak się dokonała owa dziwna magja, przez którą grupa przywódców ogarnęła władztwem swego dynamizmu całą gromadę. Iskra elektryczna bowiem, ujawniona w owym jednoczesnym u wszystkich pragnieniu — odruchu: stać się jednolitą całością, — a wywołana udanym eksperymentem spółki Adam-Tarzan: jak gromada zachowa się na widok niespodzianie, jednak w odpowiednim nastroju wprowadzonego przed jej oblicze sztandaru znaku ich jedności? ta iskra elektryczna wstrząsnęła wszystkich: zrywem do czynu, do ruchu, do zbiorowej aktywności.
Od tego zdarzenia zbiórka potoczyła się po linji już zdecydowanej.
Adam jako komendant nowopowstałej grupy starszych ogłosił w asystencji Huberta wyniki ankiety, spisanej przy apelowych ogniskach. Powołując się na nią, oznajmił, że pragnie pluton uważać za grupę Przodowniczą wśród otoczenia i że to wytycza plan ich działania, który następnie szerzej rozwinął, stale odwołując się do ankiety i licznych rozmów. Wśród zapytań odparł, między innemi, że słowa „przodowniczy, przodownik” nie uważa za oficjalne