Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/84

Ta strona została przepisana.

ców i wykonawców w osobach naszych chłopców. I „tajny paragraf”, a jakże: póki nie będę pewny, że mój eksperyment udany — będę się starał nie palić mostów za chłopakami, by w razie plajty „ósemki” mogli wrócić do swych drużyn. Ten paragraf trochę nieprzyjemny, ale rozumiem ich: tyle prób nieudanych…
No, i najlepsze zakończenie paktu: wraz z zastępami przechodzi do nas cząstka ekwipunku. 8 P. D. H. im Stefana Żeromskiego stała się właścicielem namiociku alpejskiego, 2 płacht p. w., kociołka i — słuchajcie, słuchajcie! maszyny do posrebrzenia przedmiotów srebrnych.
Tem ostatniem zaimponowaliśmy sami sobie najbardziej. Gdyby było jeszcze co posrebrzać, bylibyśmy już naprawdę szczęśliwi. Swoją drogą, skąd się takie cudactwa biorą w drużynach?
15 września.
Co za pomysł mi dziś przyniesiono! Zdzich Wypych, któremu do rąk wpadła doskonała książka Gródeckiej, „Rzeka”, zapalił się do niej strasznie. Autorka całą drużynę nazwała Rzeką, poszczególne zastępy: Brzegi, Woda, Kamienie itd. Wśród np. Kamieni każda z dziewcząt obrała sobie inny: Granit, Piaskowiec, Kredę i t. d. i symbolizując ich zna-