Były tam „rozmowy w wagonie”; przypuszczam, że tylko waryaci tak rozmawiać mogą.
A „na statku” taki się dyalog przeprowadził:
— Jakże się pan czuje?
— Teraz dobrze, ale nie wiem, czy to długo potrwa.
— Pch! jakie fale?
— Niedobrze mi się robi, zejdę na dół.
— Poproś dla mnie o miednicę.
Wystawcie sobie osobę w takim stanie, chcącą koniecznie mówić po niemiecku!
Na końcu książki były przysłowia i „mądre zdania”, które we wszystkich językach dadzą się określić temi słowy:
— Zdania do użytku idyotów.
„Lepszy wróbel w ręku, niż orzeł na łęku”.
„Tylko na miejscu kamień porasta”.
„Orzeł nie powinien uganiać się za muchami”.
„Kota w worku kupować nie należy”.
Tak, jak gdyby znajdowało się dużo amatorów, kupujących koty w ten sposób?
Przejrzałem wszystkie te niedorzeczności, ale nie znalazłem słowa określającego pikantność omletu.
W rozdziale „Jedzenie i Picie” znalazłem kilka słów dotyczących „porzeczek”, „fig”, „śliwek”, „knedli” (co to miało być — nie wiem),
Strona:Jerome K. Jerome - Dziennik wycieczki do Oberammergau.djvu/84
Ta strona została uwierzytelniona.