Strona:Jerome K. Jerome - Trzej ludzie w jednej łodzi.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

w kolanie. Dlaczego nie nabawiłem się wysiąku w kolanie nie mogę ci powiedzieć; ale fakt pozostaje, że nie mam go. Wszystkiego innego, pozatem, nabawiłem się.
I opowiedziałem mu, jak doszedłem do wykrycia tego.
Wtedy on rozpiął mi ubranie i zbadał mię, i ścisnął mocno za przegub ręki, i uderzył w piersi kiedy nie oczekiwałem tego — podstępna rzecz tak robić, tak to nazywam — i niezwłocznie po tem uderzył mię bokiem swojej głowy. Po tem, usiadł i napisał receptę i złożył ją, i podał ją mnie, i ja włożyłem ją do kieszeni i wyszedłem.
Nie otwierałem jej. Zaniosłem ją do najbliższego aptekarza i wręczyłem mu. Człowiek ten przeczytał ją i podał mi z powrotem.
Powiedział, że nie trzyma tego.
Powiedziałem:
— Pan jest aptekarzem?
On powiedział:
— Jestem aptekarzem. Gdybym był współdzielczym sklepem i hotelem familijnym w połączeniu, byłbym zdolny usłużyć panu. To że jestem jedynie aptekarzem — przeszkadza mi w tem.
Przeczytałem receptę. Opiewała:
I funt befsztyku z
1 butelką porteru (gorzkim piwem) co sześć godzin.
1 Dziesięciomilowy spacer co rano.
1 łóżko o 11 dokładnie co wieczór.
I nie zapychaj sobie głowy rzeczami, których nie rozumiesz.