Ta strona została uwierzytelniona.
mu to. Powiedziałem mu, iż nie mogę pozwolić by brał tyle pracy na siebie. Powiedziałem:
— Nie; ty podasz papier, ołówek i katalog, i Jerzy będzie pisał, a ja wykonam pracę.
Pierwszy spis który zrobiliśmy musiał być odrzucony. Było jasnem że w górnym swym biegu (obrębie) Tamiza nie pozwoli na żeglugę łodzi dostatecznie wielkiej do zabrania przedmiotów które uznaliśmy za nieodzowne; tak więc podarliśmy listę i spojrzeliśmy jeden na drugiego.
Jerzy powiedział:
— Wiecie, jesteśmy na złej drodze zupełnie. Nie powinniśmy myśleć o rzeczach, które mogą się przydać, ale tylko o tych, bez których nie możemy się obejść.