Strona:Jerome K. Jerome - Z rozmyślań próżniaka.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

A powiedziała to tonem, świadczącym, że wyrządziłem jej jakąś straszliwą krzywdę.
Od tej pory krępowałem się już pytać, a znaczenie długich sukienek — jeżeli wogóle mają one jakiś sens — nazawsze pozostało dla mnie tajemnicą. Wogóle wydaje mi się absurdem ubierać malutkie dzieci w jakiekolwiek ubrania. Bóg jeden wie, że na świecie tyle razy trzeba się ubierać i rozbierać, iż niema racji rozpoczynać tego wcześniej, niż wymaga konieczność i że możnaby uwolnić od tych męczarni ludzi, którzy leżą w łóżku. Po co budzić zrana biedne maleństwa i zdejmować z nich cały stos jednego ubrania, aby włożyć stos drugiego i ułożyć zpowrotem do łóżeczka, a wieczorem znowuż je podnosić, aby raz jeszcze zmienić ubranie? A gdy to wszystko jest już dokonane, powiedzcie mi, proszę, jaka zachodzi różnica pomiędzy nocną koszulką niemowlęcia, a tem odzieniem, które nosi we dnie?
Bardzo prawdopodobne wszakże, iż swojemi pytaniami wystawiam się tylko na śmieszność, — twierdzę iż zdarza mi się to zbyt często, — dlatego też nie będę już mówił o sukienkach, zwrócę zaś jedynie uwagę, że byłoby bardzo wygodnie, gdyby zaprowadzono modę, pozwalającą odróżnić chłopca od dziewczynki.
Teraz kwestja ta przedstawia niesłychane trudności. Ani włosy, ani ubranie, ani rozmowa nie dają najmniejszej możności rozwiązania zagadki, którą jednak niejednokrotnie rozwiązać jest się zmuszonym. Skutkiem jakiegoś tajemniczego pra-