Ta strona została skorygowana.
GŁOSY MNICHÓW.
Grzech! święta szata...
ARNO przypada do stóp Maruny.
Znów jestem człowiekiem!
człowiekiem tylko — i twoim — na wieki!
MARUNA.
Tak, mój! mój jesteś...
Zwraca się do sędziów.
I na cóż czekacie?
Kocham go! Róbcie teraz, co zechcecie.
Niech umrę teraz, niech się spełni klątwa,
kiedy się jawą stało szczęście moje...
To jawa, jawa! —
O. HILGIER.
Więc się nie wypierasz,
pani, żeś z człekiem tym miewała schadzki?
MARUNA.
Nie! nie! — Miewałam! Nie wiem, jak to było,
ale miewałam!
RYCERZ.
Pani! jam przed chwilą
za twą niewinność na boży sąd wzywał!
W obłędzie mówisz, pani! Rzeknij słowo,
zbierz myśli! powiedz, że to jest nieprawda!