Strona:Jerzy Żuławski - Ijola.djvu/47

Ta strona została skorygowana.
ARNO.

Że kocham...

IJOLA.

Kochasz?

Z lekka, z wolna wyciąga dłonie i kładzie na czole rzeźbiarza.
ARNO przymyka powieki.

O tak, o tak! —
Niech zginę, czując twoje dłonie
na oczach moich...

IJOLA.

Drżą moje palce...

ARNO.

Nie cofaj ich jeszcze!
Śniłem o rękach twoich na mem czole!
i dziś je czuję — miękkie — ciepłe — żywe...
Ijola!

IJOLA.

Mój...

ARNO.

Jeśliś jest duchem, który przybrał ciało:
nie odchodź! ziść się! uczyń mnie szczęśliwym!
jeśliś sen tylko...

IJOLA cofając się nieco:

Ja nie wiem, czem jestem, —
ale mam usta, które... ust twych... pragną...