Ta strona została skorygowana.
Znasz ty kochanie? szczęście ty znasz?
— I co ja winna?...
GERTA.
Tak, tyś nie winna, winna jest klątwa i winien los...
MARUNA.
— A przecież — mnie go żal...
On tam po świecie, zakuty w stal,
goni i tęskni za mną,
bo on mnie kocha!
A nie miał przecież ze mnie nic!
jednego dreszczu, jednego westchnienia,
które ja sama znam tylko — z pragnienia,
z tęsknot i z mar...
Babo! ja w duszy wciąż jestem dziewica,
kochanka snu...
GERTA.
Tak musi być, — tak musi...
MARUNA.
Od dziecka we mnie śpi takie nieukojone pragnienie miłości, pieszczot, rozkoszy — a tego nie dał mi nikt... Nie kochałam jeszcze nigdy, nikogo..., wszyscy jakieś brudne ręce po mnie wyciągali...
A ja tęskniłam...
I przyszedł wreszcie on,