Ta strona została skorygowana.
RYCERZ.
Pani!
tam wasze oczy patrzą się z ołtarza, —
w niebo się patrzą! pani!
MARUNA.
Moje oczy...
Dajcie mi pokój, rycerzu! Ja nie wiem,
czego wy chcecie odemnie!
RYCERZ.
O, pani!
chcę tylko patrzyć na was i nic więcej.
Oto są cudu pełne me źrenice,
i chciałbym, aby oślepły na wieki,
w czarnej swej głębi chowając jedynie
pamięć lic waszych!
MARUNA.
Odejdźcie odemnie!
Czyż już i na was czar nieszczęsny działa,
którym przeklęto moją biedną głowę?
Hałas na schodach.
W przedsionku pojawia się KLUCZNIK.
Dostojna pani...
MARUNA spostrzegłszy go:
A co tam?