wróg głębiej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać, zdołał zatruć ludzkie umysły i dusze. Jak zaś wysoko potrafiła się wedrzeć zbrodnia, świadczył fakt, uznany wprawdzie przez wielu za mało wiarygodny, jednak w świetle dowodów zgromadzonych przez Święty Trybunał — prawdziwy, ten mianowicie, iż w spisek aragoński wmieszanym się być okazał między innymi jeden z członków rodziny królewskiej, siostrzeniec króla Ferdynanda, młody książę Nawarry, don Jaime, syn królowej Eleonory.
A przecież, mimo tak zatrważającego obrazu moralnych spustoszeń, niezwyciężone światło katolickiej wiary mocniej niż kiedykolwiek wznosiło się w tych dniach ponad brudnymi odmętami heretyckich występków. Bracia dominikanie, przemawiając do wiernych z ambon kościołów, przekonywająco pouczali lud, iż w mordzie dokonanym na osobie świętobliwego sługi Kościoła łatwo rozpoznać mądre działanie boskiej opatrzności, gdyby bowiem owego zbrodniczego czynu nie popełniono, wrogowie wiary nie zostaliby ujawnieni i nadal korzystając z wolności oraz z należnych im przywilejów — ileż niecnych występków mogliby bezkarnie poczynić, jak wiele zła zasiać w ludzkich duszach! Słowa psalmu wypisane na godłach i na purpurowych chorągwiach Świętej Inkwizycji: „Exurge Domine et iudica causam Tuam“[1] nabierały w związku z ostatnimi wydarzeniami szczególnego blasku. Istotnie, powstał Bóg, aby walczyć o swoją sprawę.
W kilku miastach Królestwa, w Sewilli, w Jaén i w Cuenca, posiadających już od paru lat własne trybunały inkwizycyjne, przyśpieszono uroczyste autodafé i procesje skazańców, przyodzianych w hańbiące spiczaste kapelusze, w grube żółte koszule, z obrożami
- ↑ Exurge Domine et iudica causam Tuam (z łac.) — Powstań Panie i osądź sprawę twoją.