jutro spotkaniem z przedstawicielem wiedeńskiej telewizji, przyszło mi na myśl, co bym powiedział, gdyby mnie zapytano o antysemityzm w Polsce, potrzeba skonkretyzowania takiej odpowiedzi natychmiast mi się powiązała ze sceną z I części Miazgi: Eryk Wanert — Roman Gorbaty, a również z wątkiem Magdy Jackowskiej i Antka Raszewskiego.
Wspomniałem na którejś z poprzednich stronic tego Dziennika o stratach, jakie w ustroju totalnym ponoszą wszyscy. Wydaje mi się, że jednym z niebezpieczeństw, deprawującym w sensie intelektualnym ludzi opozycji, jest naturalna niejako skłonność tych jednostek zepchniętych na margines życia publicznego, aby swoje poglądy upodabniać do "obowiązujących" w kołach opozycji, opozycja — odwołując się do określenia Ksawerego Panka — także poszukuje swego lepiszcza. Ponieważ w systemie totalnym opozycja oficjalna nie istnieje i istnieć nie może, ludzie opozycji dobierają się przede wszystkim na zasadzie środowiskowej, a w określonym środowisku zawsze na ogół działa prawo mimikry, nawet w tak zindywidualizowanych, jak środowiska intelektualno-artystyczne.
Wracając do sprawy antysemityzmu w Polsce. Jest już bardzo późno, więc na razie przepisuję tylko z podręcznej kartki notatkę bardzo ogólnikową, wrócę do niej przy innej okazji:
"Wydaje mi się, że antysemityzm, pojawiający się w ustrojach socjalistycznych w różnych sytuacjach i w różnym napięciu, jest w dziejach antysemityzmu zjawiskiem zupełnie nowym i z wielu względów w ogóle bym się wahał, czy można go określić jako antysemityzm. Ta dyskryminacja obywateli pochodzenia żydowskiego /nie tylko ich!/ nie ma ani charakteru religijnego ani nie jest dyskryminacją rasistowską, nie kształtują jej również uprzedzenia natury obyczajowo-fizycznej, tak silnie się manifestujące w problemie murzyńskim w USA, a i w Polsce dziewiętnastowiecznej i później, charakterystyczne dla szlachecko-chłopskiego modelu antysemityzmu /niechęć i pogarda do Żyda karczmarza, pośrednika, handlarza, lichwiarza, kupca, bankiera, przekonanie, że Żyd nie może być dobrym rolnikiem ani dobrym żołnierzem/.
Antysemityzm w krajach socjalistycznych ma charakter ideologiczny, jednak z chwilą, gdy ta dyskryminacja na skutek określonej sytuacji /np. w Polsce po sześciodniowej wojnie w 1967/ poczyna natężać się i przybierać charakter rasowy — na niższych szczeblach aparatu partyjno-rządowego ujawniają się i to w sposób szczególnie brutalny i podły tradycyjne elementy antysemityzmu.
Żydzi-komuniści. Dlaczego w ostatnich latach /trzech/ dyskryminacja ideowa dotknęła tak znaczną ilość ludzi pochodzenia żydowskiego? Wielu, nie znajdując dla siebie możliwości pracy, rzeczywiście musiało Polskę opuścić, lecz wielu emigrowało przede wszystkim dlatego, że okoliczności stwarzały im dogodną okazję. Nie wydaje mi się, aby dobrymi przyjaciółmi Żydów byli ci, którzy ich zawsze i ryczałtem usprawiedliwiają".
Zbyt pięknie na dworze, żeby pracować, poza tym i rano i po południu różne sprawy do załatwienia.
Przyjaciele i znajomi, którzy pytają mnie od dawna: "Kiedy skończysz Miazgę?", powinni raczej pytać: "Kiedy nie skończysz Miazgi?"