PRZEMOC. Wyrok jest słuszny. Każdy wyrok wszechpotężnego Zeusa jest słuszny.
SIŁA. Kara jest słuszna. Każda kara wszechpotężnego Zeusa jest słuszna.
HEFAISTOS. Wielkie moje siostry!
PRZEMOC. Siostry?
SIŁA. Siostry?
HEFAISTOS. Jestem posłuszny i spełniam, co mi nakazano.
PRZEMOC. Musisz?
SIŁA. Chcesz?
HEFAISTOS. Prometeuszu!
PRZEMOC. Pomyśl, Hefaistosie!
SIŁA. Zastanów się, Hefaistosie!
HEFAISTOS. Wyrok nakazuje żebyś był nagi, Prometeuszu. Sam będąc bogiem, wiesz najlepiej, kim się staje bóg, gdy traci władzę. Nie sprzeciwiaj się więc, Prometeuszu, i dobrowolnie zrzuć swoje szaty.
PRZEMOC. Chcesz tego?
SIŁA. Chcesz tego?
HEFAISTOS. Spełniam wiernie i dokładnie rozkaz mego ojca, wszechpotężnego Zeusa.
PRZEMOC. Który widzi wszystko.
SIŁA. Który słyszy wszystko.
PRZEMOC. I którego wszechwiedzę wspieram ja, Przemoc.
SIŁA. I którego nieomylność potwierdzam ja, Siła.
PRZEMOC. Który zatem i o tobie, Hefaistosie, wie wszystko.
SIŁA. I nieomylnie twoje myśli i pragnienia, Hefaistosie, ocenia.
HEFAISTOS. Moje myśli? Moje pragnienia?
PRZEMOC. Boisz się swoich myśli?
SIŁA. Lękasz się swoich pragnień?
HEFAISTOS. Mylicie się, moje wielkie siostry.
PRZEMOC I SIŁA. My tylko pytamy.
HEFAISTOS. Wszystkie moje myśli...
PRZEMOC I SIŁA. Twoje myśli?
HEFAISTOS. Wszystkie moje myśli i wszystkie moje pragnienia są zgodne z wolą wszechpotężnego Zeusa.
PRZEMOC. Powiedz to Prometeuszowi.
SIŁA. Niech Prometeusz zna twoje prawdziwe myśli i twoje prawdziwe pragnienia.
HEFAISTOS. Macie słuszność, moje wielkie siostry. Wysłuchaj mnie więc, Prometeuszu, wysłuchaj uważnie, bo chociaż będąc bogiem wiesz, jaki cię wyrok czeka, musisz go wysłuchać, jak byś był tylko człowiekiem. Z woli wszechpotężnego Zeusa, z którą to wolą jednoczę się ja: ramię karzącej sprawiedliwości. Rozkazuję ci, Prometeuszu, żebyś przede mną i przed moimi wielkimi siostrami, Przemocą i Siłą, stanął nagi.
PRZEMOC. Bracie!
SIŁA. Bracie!
HEFAISTOS. Jestem!
PRZEMOC. Bracie!
SIŁA. Bracie!
HEFAISTOS. Chciałeś, Prometeuszu, samowolnie wywyższyć ludzkie plemię i oto jesteś nagi najnędzniejszą człowieczą nagością. Sięgnąłeś zuchwałą dłonią po ogień, który jest przywilejem bogów, i oto będzie ci odjęta wszelka sposobność działania. Widzisz tę samotną skałę, Prometeuszu?
PRZEMOC. Bracie!
SIŁA. Bracie!