Na wspomnianym nadzwyczajnym zebraniu warszawskiego oddziału ZLP Paweł Jasienica na samym początku zgłosił wniosek, aby głosowanie nad rezolucjami odbyło się w sposób tajny. Gomułka w swoim przemówieniu powiedział, iż "Jasienicy i pozostałym organizatorom tego zebrania nie chodziło bowiem o Mickiewicza, za którym nie trzeba chyba tajnie głosować, zwłaszcza pisarzom. Chodziło im o zorganizowanie walki z naszą partią, i dla tej przyczyny wybrali tajne głosowanie". Oczywiste nieporozumienie! Wniosek o tajności głosowania zgłoszony został dlatego, aby w warunkach partyjnego przymusu i w atmosferze dyskryminacji i donosu pisarze należący do Partii, a również i wielu bezpartyjnych, nie chcących się narażać, mogli głosować zgodnie z tym, co myślą rzeczywiście. Zgłoszone zostały dwie rezolucje: jedna przez Andrzeja Kijowskiego i druga przez Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego w imieniu organizacji partyjnej.
Pierwsza rezolucja stwierdzała m.in.:
"Pisarze polscy zgromadzeni dnia 29 lutego 1968 roku na walnym zebraniu warszawskiego oddziału ZLP, poruszeni zakazem dalszych przedstawień Dziadów Mickiewicza na scenie Teatru Narodowego, stwierdzają:
— od dłuższego czasu mnożą się i nasilają ingerencje władz sprawujących zwierzchnictwo nad działalnością kulturalną i twórczością artystyczną; ingerencje dotyczą nie tylko treści utworów artystycznych, lecz także ich rozpowszechniania i odbioru przez opinię;
— ten stan rzeczy zagraża kulturze narodowej, hamuje jej rozwój, odbiera jej autentyczny charakter i skazuje na postępujące wyjałowienie; zakaz, który dotknął Dziady jest szczególnie jaskrawym tego przykładem".
Spośród 431 osób, które przybyły na zebranie, w głosowaniu brało udział 356 osób. Za rezolucją, zgłoszoną przez Kijowskiego, głosowało 231 osób, zaś za rezolucją organizacji partyjnej 124.
W czasie dyskusji zabrał również głos Paweł Jasienica. Mówił o nasilających się przejawach antysemityzmu, bronił młodzieży akademickiej dotkniętej surowymi represjami. Paweł Jasienica był autorem listu skierowanego w dniu 6 marca do rektora Uniwersytetu Warszawskiego. Treść tego listu była następująca:
"W. Pan profesor doktor Stanisław Turski
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego
Magnificencjo!
Fakt zakazu dalszych przedstawień Dziadów Mickiewiczowskich w inscenizacji Kazimierza Dejmka głęboko dotknął i rozgoryczył tę cześć społeczeństwa, której losy kultury narodowej nie są obojętne. Deklaracja, uchwalona przez nadzwyczajne zebranie oddziału warszawskiego ZLP w dniu 29 lutego br., określiła to rozgoryczenie jako słuszne.
Młodzież akademicka pierwsza zaprotestowała przeciwko zakazowi, składając przez to dowód postawy obywatelskiej. Jesteśmy przekonani, że ten jej postępek w piękny sposób wzbogaci historię wyższych szkół warszawskich.
Dowiadujemy się obecnie, że kilku spośród tych studentów wytoczono sprawy dyscyplinarne.
Apelujemy do Jego Magnificencji, by mocą swej władzy rektorskiej zechciał umorzyć postępowanie dyscyplinarne przeciw młodym ludziom, którzy — naruszyli, być może, przepisy porządkowe — okazali się wierni kulturze narodowej i ogólnoludzkiej.
Prosimy o przyjęcie wyrazów naszego szacunku".
Strona:Jerzy Andrzejewski - Miazga cz. 3.djvu/108
Ta strona została przepisana.