Strona:Jerzy Bandrowski - Bajki ucieszne.djvu/60

Ta strona została uwierzytelniona.


KOGUT I ZIARNKO.

Pewien pan czytał sobie bajki Lafontain’a.
Nadzwyczaj mu się spodobała ta dowcipna scena,
Gdy kogut perłę znalazłszy wśród słomy,
Wcale na nią nie łakomy,
Rzekł, iżby wolał ziarnko pełne od niej.
Tę myśl też w czyn wprowadzić postanowił godnie
Ów uważny czytelnik. Tedy gdy mu dano
Dzieło poety, które z perłą porównano,
Rzekł pysznie: — Ta historya dla mnie zbyt głęboka!
Wolałbym Holmsa Sherloka!


KOT ŻYWY I WYPCHANY.

W profesora jednego kancelarji zwierząt
Wypchanych stało dużo, a że straszny nierząd
I jak wykle w gabinecie
Uczonego, kurz był wszędzie i śmiecie,
Więc się mysia hołota
Rozmnożyła nieznośnie i w krótce tak śmiało
Niszczyła wszystko, co zniszczyć się dało,
Że do pracowni wpuścić trzeba było kota,
Zwinny, czujny, bystrooki

58