Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Ks. Józef Poniatowski.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.
8

wychowania, grunt miał dobry i serce na swojem miejscu. Gdyby był, co się wtedy często zdarzało, żołnierzem kochającym szablę dla szabli, nie byłby opuścił armji austryackiej, wówczas jednej z najlepszych na świecie i w której przy swych stosunkach, świetnem nazwisku i zdolnościach byłby doszedł do znakomitego stanowiska. Łaski i względy stryja, króla Stanisława Augusta, choć większe i szczersze od łask cesarskich, mniej były pewne, bo sam tron polski chwiał się. Mimo to książę, cześć rycerską stawiając wyżej od rozgłosu najemnego żołdaka, bez namysłu usługi swe oddał Ojczyźnie i wstąpił do armji polskiej, która, roztrzęsiona i zdezorganizowana w zarodku, obiecywała znacznie więcej trudów i niesławnych niebezpieczeństw niż świetnych zwycięstw. Przyjmując wysoką rangę brał też książę na siebie wielką odpowiedzialność przed narodem, odpowiedzialność, od której protekcja króla nie tylko nie uwalniała, ale powiększała ją jeszcze. Książęcy tytuł i względy królewskie nie tylko księciu Jó-