Strona:Jerzy Bandrowski - Kim był Ks. Józef Poniatowski.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.
33

jeśli tego dobrego imienia stracić nie chce, musi w złej chwili pod temiż znakami wytrwać, inaczej — cokolwiekby było — inaczej świat powie, że żołnierz ten nie dobrej sprawie służył, jak rycerz — lecz bił się dla zysku jak żołdak, który w ciężkiej chwili dowódcę opuszcza. Więc wódz polski nie wahał się, ale ledwie stanąwszy w granicach Polski, natychmiast zaczął organizować nową armję i w krótkim przeciągu czasu, zebrawszy 13,000 żołnierza, poprowadził te wojska przez Kraków, Śląsk i Czechy do Saksonji. W Krakowie, na widok starych murów koronacyjnego grodu polskiego, zachwiał się książę w duchu i jego wierne serce żołnierskie było kuszone. Czy istotnie miał prawo ogołocić Polskę z kwiatu jej młodzieży i siłę jej zbrojną prowadzić na obce pobojowiska, na usługi obcemu monarsze? Rozterka duchowa była tak mocna, że książe niepewny, czy we własnem sumieniu zdoła się z wątpliwościami rozprawić, przy łóżku swem położył nabite pistolety, samobójstwem zamierzając ko-